wtorek, 27 maja 2014

Wczoraj

"Kocham Cię ponad zicie" .. 
- słyszę wiele razy dziennie, w tej lub podobnej wersji...

Wczoraj brzmiało to tym bardziej magicznie..

A zza plecków wystawał malutki bukiecik, pięknie pachnących goździków, skrzętnie przekazany chwilę wcześniej przez Tatusia, wraz z garścią wskazówek, co dokładnie z nimi zrobić :))

Z całym szacunkiem do wielkich muzycznych twórców tego świata, 
ale piękniejszych brzmień dla mego ucha jeszcze nikt nie skomponował..

Zapewne każda z Mam na swój sposób przeżyła wczorajszy Dzień. 
Dla mnie ten był bogatszy o dwa poprzednie Święta Mam, które dedykowałam swojej Mamie, raczej zapominając, że i ja dołączyłam do tego zacnego, wyjątkowego grona.

Chciałabym, by "Kocham Cię, Mamo" brzmiało tak często jak to tylko możliwe, 
bez względu na wiek Synka Mego Jeszcze Małego.. 
Chciałabym, by odnalazł we mnie wsparcie, kiedy gonienie za gołębiami zamieni na gonienie 
za koleżankami, a Kubusia Puchatka na poważną literaturę..
Chciałabym, by Jego czas spędzony z nami był bezapelacyjnie ciekawszy niż wszystkie złe 
pokusy, którym nietrudno młodemu człowiekowi ulec..
i...
Chciałabym, by jak najdłużej, bez skrępowania, zrywał źdźbło trawy z trawnika i biegł do mnie 
krzycząc: 
"To dla Ciebie moja ukochana!"

Wszystkim Mamom życzę, 
by te najpiękniejsze nawyki naszych dzieci rozpierały nam serca na zawsze..


a



piątek, 23 maja 2014

Trzy Króliki. Budyń Malinowy:)

Przedstawiam ostatniego z trójki (TU i TU) :) uff...
Tym razem różowy.. A raczej różowa.. :)
W kratkach, paskach i kropkach :)
Z malinowym zadartym noskiem, w budyniowej kurteczce..
Chusteczka-obowiązkowo :)

Zgrane całkiem to Królicze Trio..


 











Weekendu przez różowe okulary życzę, Kochani!
a

niedziela, 18 maja 2014

Trzy Króliki. Marynarski w Kropki.

Przedstawiam drugiego z Wielkiej Trójki:) 
Nadal nadaję z bardzo okrojonego stanowiska pracy...
Za to królik nos swój już wetknął i doczekać się nie mógł swego występu:)
Wysoki, stojący, ubrany w paski i kropki.
Granat, biel i niebieski. 
Takie morskie skojarzenie więc i kropla morskiego koloru musiała się tu
znaleźć :) 
Wakacyjnie i podróżniczo..:)











Dużo słońca, Kochani!
a

niedziela, 11 maja 2014

Balkon Szyty Na Miarę

Niestety nie o moim balkonie mowa... 
Jeszcze 2 dni temu jedynym elementem tego "pomieszczenia" były ściany i stosy gruzu, który wkrótce zapełnił CAŁY podstawiony gruzowy kontener..

Nie tracę nadziei. Już widać podłogę......

Tymczasem, robiąc objazd po budowlanych marketach, nagle-ni z tego ni z owego-moim oczom ukazała się szklarnia z napisem "Kwiaty balkonowe". 
Zrządzenie losu chyba, że staliśmy na skrzyżowaniu, czekając na zielone, a droga do szklarni była AKURAT na skręt kierownicą w prawo..
Pnące, półpnące, stojące, kolory przepiękne, liście soczyste... pelargonie... oniemiałam...

To będzie pierwszy rok, kiedy na moim balkonie pojawią się kwiaty. 
Może nie każdy za pelargoniami  przepada, ja uwielbiam patrzeć na ich kolorowe kaskady..

Zdjęcia z jednej ze szklarni -na szybko:) telefonicznie:)



Burza mózgu - gdzie je umieszczę ... w jakich kolorach? jak długie..?
A może... róże...?
I tak zaraz wyłowiłam kilka zdjęć balkonów, które przypadły mi do gustu, a które pięknie wpasowały się swoim urokiem w miejskie życie:)

Taka mała, balkonowa inspiracja:)











źródło: 1,2,3,4,5,6,7,8,9,10

Uwielbiam drewniane podłogi...
Te w naszym mieszkaniu jedno mają imię- parkiet:) który pokochałam od pierwszego wejrzenia..
Na balkonie zagoszczą jednak płytki- po wielu dyskusjach, kiedy to długo upierałam się przy wysoko gatunkowej trawie tarasowej... a i o drewnie marzyłam...
Cóż... padło jak padło. Względy utrzymania w czystości bez  problemów-wzięły górę.. 
Zresztą... po 5 latach, kiedy to nie korzystaliśmy z balkonu, każda podłoga będzie lepsza od poprzedniej-byle bym mogła stworzyć tam miejsce dla kwiatów i dla nas...odpoczywających w małym ogrodowym klimacie:)

Cudownego tygodnia!
a

sobota, 3 maja 2014

Trzy Króliki. Fioletowo Mi!

W naszym domu coraz więcej czystych powierzchni :) Jeszcze tylko kilka dni...
 i to, co miało być zrobione-będzie zrobione..

Tymczasem przedstawię jednego z drużyny Królików, które rodziły się - ze względów pyłowo oczywistych-nie u nas:)
Maszyna na plecy, kartony drobiazgów pod pachę...
 i w drogę do Mamy:)
Na specjalne zamówienie uszyłam sztuk 3.
Dziś wystąpi jeden z Trójki.  

Fiolet z Błękitem

Swego czasu bardzo mi przypadł do gustu ten zestaw kolorów i pomyślałam, 
że dla Króliczka będzie odpowiedni :) 

Tradycyjnie 40 centymetrów stojącej, smukłej postaci, z przydługimi uszami :)

Mam nadzieję, że długo nacieszy oko Nowej Właścicielki :)
Sprawuj się dobrze Fioletku :)












Ciąg dalszy nastąpi.....


A 1 maja, zamknęliśmy nasze częściowo zagruzowane mieszkanie na 3 spusty i wyruszyliśmy pooddychać świeżym bzem :)
Co by fioletowo stało się zadość,  kilka pachnących kwiatów na dobry początek dnia:)




Pięknego weekendu !
a
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...