Kończę w pracowni falbaniastą lalkę, obmyślając strój dla kolejnej... Mama stoi obok, wspomina swój czas pobytu we Francji... Opowiada o Paryżu lat 60. ...
W pracowni nie ma nawet pustej filiżanki po kawie, a w powietrzu wisi aromat białych ziaren palonych na zamówienie, na bieżąco, przy niejednej paryskiej ulicy...
"Cały Paryż pachniał kawą.. To styl życia.. Pachniał nią nawet tam, gdzie brukiem płynęła deszczówka z resztkami z pobliskiego bazarku.." :)
Kiedyś...
Słuchając tak, wsunęłam pod pachę złożony kawał pepitki, co by mieć wolne ręce, odwracam się, a w lustrze przemyka mi przed oczami wizja pepitkowej torby.. :) Nagle. Pstryk.
Uwielbiam te inspiracyjne błyski:) Zawirował mi w głowie ogólny zarys i jeszcze tego samego dnia torba w zasadzie była skończona:)
Moja pierwsza torba!!! I tylko czeka na lżejsze, wiosenne ciuchy :)
To chyba te kawowe opowieści....... :))
A kawowym opowieściom towarzyszyła falbaniasta lalka :) Paryż...romantyczne falbanki...koronki..Jakoś tak wszystko się złożyło..:)
Falbaniasta już w sklepiku!
Pozdrawiammmm aromatycznie :)
a
oba szyjątka cudne
OdpowiedzUsuń:*
UsuńCudowna. Nie umiem oderwać oczętów:)
OdpowiedzUsuń:))))dziękuję Kochana!
UsuńTorba urocza a falbaniasta lala z tymi piegami mnie zauroczyła.
OdpowiedzUsuńCieszę się ogromnie! I pozdrawiam Kasiu!
UsuńLalka jest przecudna…. Jak wyjęta z jakiejś opowieści lub książki:)
OdpowiedzUsuńJeszcze nie zdradzę skąd pomysł ale jesteś blisko:)))pozdrawiam!
UsuńOj, zaciekawiłaś mnie teraz bardzo;)
UsuńTwoje posty czyta się naprawdę bardzo fajnie. Potrafisz przedstawić efekty swojej pracy w bardzo interesującym stylu. Zupełnie jakby czytelnik tam gdzieś obok był i mógł to wszystko zobaczyć samemu. Te rozmowy... sytuacje.. Jak w dobrej książce :) Poza tym uszytki jak zwykle na piątkę z plusem, takie z Charakterem...
OdpowiedzUsuńOgromnie mnie to cieszy...nawet nie wiesz jak bardzo ten odbiór mnie cieszy..pozdrawiam:)
UsuńTorba, choć róż nie należy do "moich" kolorów, bardzo mi się podoba. Sama chętnie sprawiłabym sobie podobną. A na lalę nie mogę się napatrzeć. Zresztą na pozostałe prace również. Tyle smaku i klasy mają w sobie. Piękne. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci serdecznie za piękne słowa...ciepło pozdrawiam!
UsuńCudowności :) :) :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję pięknie! I serdecznie pozdrawiam!
UsuńPadam na kolana przed Twoimi królikami, ale lala - to już MISTRZOSTWO ŚWIATA! :) Jest absolutnie cudna. :)
OdpowiedzUsuńO rany!! Nie wiem co powiedzieć:))dziękuję i ciepło pozdrawiam!
UsuńTwoje szyjątka są na prawdę urocze jednak, pozwól, tym razem skupię się na torbie, bo oczarowała mnie totalnie. Jest przepiękna pod każdym względem. Z niecierpliwością czekam na pojawienie się takich w Twoim sklepie
OdpowiedzUsuńDziękuję:)torbę wprawdzie uszyłam na własny użytek ale kto wie..może i w sklepiku się pojawi..:)ciepło pozdrawiam!
UsuńJestem oczarowana Twoimi szyjątkami.
OdpowiedzUsuń:)pięknie dziękuję:)
UsuńPrzepiękna torba i lala, bo ja to uwielbiam taki styl:) Podziwiam, podziwiam! Aż mi się zachciało założyć balerinki i polecieć do Paryża:) Ach te marzenia:)
OdpowiedzUsuńTo ja z Tobą!ja z Tobą!w tych belerinkach!do Paryża!:)))pozdrawiam ciepło!!
UsuńAniu, torba mnie zachwyciła!♥!
OdpowiedzUsuńmam nadzieję, że będą kolejne:) może listonoszka?:)
Pozdrawiam ciepluteńko ♥
Heh:))cieszę się Kochana,że Ci się podoba:)ale powiem Ci,że mocno musiałabym się zastanowić nad kolejną:D chyba,że znajdę łatwiejszy sposób wykańczania zamka:D chociaż ta listonoszka..hmm...:*
UsuńPiękna torba! Lala cudna! Zapach ziaren kawy to i ja poczułam :) Patrząc na Twoje szyjątka, wiem jak długa jeszcze droga przede mną by było tak pięknie i perfekcyjnie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Bez względu na to jak długa,ważne,że sprawiająca radość!!
UsuńKochana! Torba mnie oczarowała!
OdpowiedzUsuńCieszę się bardzo! I serdecznie Cię pozdrawiam!
UsuńKolejna piękna torba :) Idealnie je łączysz.
OdpowiedzUsuń