Przypadkiem zupełnie trafiłam w sklepie na coś, co ruszyło moją wyobraźnię i drgnęła nareszcie...
Bo nie wiem-doprawdy-czy to działanie pierwszego słońca tak rozleniwia...?
Uwierzcie mi-przy okazji jednego ze spacerów (a wykorzystaliśmy przepiękną pogodę na całego) - nawet się trochę... opaliłam(!)
Tak, czy siak - trochę przysiadłam ze stertą wiosenno-kolorowych gadżetów i już z wielkanocnym podmuchem-uszyłam, niemal 40 centymetrowej wysokości, króliczkę, która zamieszkała na jednym z parapetów:)
Oto co mnie zmobilizowało - zakup miniaturkowych doniczek :)
Doniczulek raczej:)
Mierzą jakieś 2,5 centymetra:)
I w zasadzie jako pierwsze powstały miniaturkowe kwiaty :
A później reszta całości, czyli wiosenna króliczka :)
W Poznaniu sobota bardzo deszczowa i wietrzna,
ale mimo wszystko, życzę Wam, Kochani, pogody na resztę weekendu :)
pozdrawiam
a
Jaki śliczny królik albo śliczna królica :) Z zadartym nosem :)
OdpowiedzUsuńKrólica-a co!:)) dziękuję i serdecznie pozdrawiam!
UsuńJejku...jaka cuuuudna!
OdpowiedzUsuńa te mini kwiatuszki z perełką - zachwycające♥
Z kwiatuszków bardziej, niż z całej króliczki, jestem zadowolona:)) ściskam!
Usuńprzępiękna jest :-). Zrób coś brzydkiego ;-)...wiem wiem TY nie potrafisz. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńHmm.. pomyślę następnym razem:))) dziękuję za miłe słowa i pozdrawiam!
UsuńSlodka jejku gdybym miala coreczke...;)
OdpowiedzUsuńHeh:)) ja nie mam, a lalek coraz więcej:))) pozdrawiam serdecznie!
UsuńŚwietna ta Pani Królica...a doniczka z kwiatkami na pewno pracochłonna...
OdpowiedzUsuńChyba się uśmiechnę do Ciebie w sprawie takiej Królicy, ale w niebieskim kolorze ha ha ha ...
marzy mi się taka w krateczkę niebiesko-białą...
Buziaki:)
...a podeślij mi proszę swój email...na jaga9033@wp.pl:)
OdpowiedzUsuńTylko pozazdrościć dokładności, estetyki, cierpliwości... Super... Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPieknie dziekuje i pozdrawiam!
UsuńAle cuda! Kwiatki i Króliczki zachwycają swoim urokiem :)
OdpowiedzUsuńWiosennie się u Ciebie zrobiło.
Mi panująca za oknem aura przyniosła demotywację :(
A ja sie glowie co sie dzieje z Toba:)Demotywacja -zauwazylam-w wielu blogowych miejscach,wiec sie nie przejmuj-minie:)sciskam
UsuńPoza tym małym dołkiem wszystko w porządku Aniu. Miło mi, że o mnie myślałaś :*
UsuńDemotywacja przyszła głownie za sprawą pogody, szaro, zimno i nieprzyjemnie za oknem. Ale dodatkowo męczy mnie to co dzieje się na świecie. Sama nie wiem co o tym myśleć, bo w mediach mówią wiele, ale ciężko przewidzieć tak naprawdę jaki będzie tego wszystkiego skutek. Zawsze starałam się wiadomości nie oglądać, po to by wieść bezstresowe życie. Ja zawsze wszystko mocno przeżywam, tym razem nie potrafię nie oglądać/słuchać/czytać, bo oprócz siebie i rodziny mam jeszcze tego mojego małego Okruszka, któremu chciałabym zapewnić szczęśliwą przyszłość...tak się tu u Ciebie wyżaliłam...ale chyba powoli mi przechodzi. Zastanawiam się nawet nad nieśledzeniem informacji :)
Króliczka jest prześliczna. Bardzo podobają mi się jej pasiaste nóżki.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Iza
Słów mi brakuje taka jest śliczna zdolna kobietko:)
OdpowiedzUsuńBuziaki