czwartek, 31 lipca 2014

Magicznie

Ostatni post będzie już zawsze dla mnie wyjątkowym..
Nie mam słów, by podziękować za wszystkie życzenia - i te pod postem i te mailowe..
Ogromne  

DZIĘKUJĘ..

Nigdy nie pomyślałabym, że po 10 latach związku, 
wspólnego życia, 
mieszkania, 
dziecka, 
ślub cywilny- który traktowaliśmy trochę jak formalność-może być tak magicznym, tak radosnym i pełnym czaru wydarzeniem..

Mija tydzień, a ja jestem zaczarowana ..
Język mi się plącze, serce bije, oczy raczej w chmurach niż na ziemi..
Zakochałam się:)
Zakochałam się w moim Mężu..
Znowu..
Tym razem inaczej..
Niby nic się nie zmieniło,
a jednak..

Czary...
 


 Dzień przed ślubem odebrałam przesyłkę.
Zaskoczenie..
Zaglądam do środka, a tam...
imieninowo..
i turkusowo!
Jak? skąd ta kartka akurat w turkusowym kolorze dzień przed biało-turkusowym ślubem..?
To chyba tylko Anulka lejdi-ana wie:*
 Cudowna niespodzianka, cudowny-romantyczny na wskroś-segregator pięknie ozdobiony i urocze zawieszki, których misterność rzuca na kolana..
Dziękuję Kochana- z wrażenia chyba tylko na tyle mnie stać:)

 


Z głową w chmurach i turkusowych migdałach-
pozdrawiam słodko :)
a

piątek, 25 lipca 2014

Wielki Dzień

Poranek 25 lipca 2014 roku.
Mokre włosy, herbata,chwila skupienia...
Przed oczami przebiegają mi urywki obrazków z dziewczęcej wyobraźni...
Skrzętnie chowana w zakamarkach pamięci wizja pięknej białej sukni, 
odważnie brzmiące organy kościelne-dudniące przepiękny "Whiter Shade of Pale", 
przy mnie Tato, 
a na końcu kwiatowej drogi On.

Rzeczywistość trochę inny miała dla mnie plan..
Nie ma Taty, nie ma kościoła, nie ma olbrzymich organów..

Jest On.
Nadal, po 10 latach.
Już inny, ale ten sam.
Z nami nasza największa miłość - Antoś, a obok nas najbliżsi..
Ślub cywilny, też jest wydarzeniem. 
Nasze będzie biało - turkusowe..:)
Wszystko przez buty, na które polowanie zakroiłam na całą Polskę...:)

A na przyjęciu zabrzmi...
Whiter Shade Of Pale...
W najpiękniejszej z możliwych wersji..

To dziś.
Do drzwi puka już pani makijażystka...
Zaczyna się...

Nasz Wielki Dzień...

Kocham Cię, Moja Mała Rodzinko...
Jak stąd do kwazarków i z powrotem :)





Przy tej okazji dziękuję Sandruni, 
oraz Pani Agatce, której podróże po naszym kraju niestraszne,a dzięki której moje buty są turkusowe, nadając ton całości:)

Przesyłam Wszystkim bardzo wyjątkowe pozdrowienia
a

sobota, 12 lipca 2014

Dom

Kilka ostatnich dni spędzonych w upojeniu jodem nadmorskiego wiatru, było cudownych.
Przepiękna pogoda, 
zaczarowane polskie morze
Antoś doprowadzony do szału szczęścia, 
plaża-zdecydowanie mniej tłoczna niż w zeszłym roku, 
 piękny pensjonat, 
cudowne towarzystwo, 
"Planeta dobrych myśli" Beaty Pawlikowskiej w torbie plażowej ...
 tylko... 
domu brak :)

Zatęskniłam szybciej niż kiedykolwiek..
Ze zdumienia szeroko otwieram oczy, kiedy o tym pomyślę..

Starzeję się :)
Niewątpliwie...





 Nie wiem jak to się dzieje, ale ilekroć wybieramy  się nad polskie morze - pogoda jest tak łaskawa, że aż w końcu wydało nam się to niewiarygodne..:)

Wszystkim Wam życzę takich niespodzianek pogodowych :)
a



Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...