czwartek, 17 marca 2016

Mały Brązowy Zajączek

Otwieram dziś oczy..i żyć się chce! Drugi poranek z rzędu budzi mnie słońce na sypialnianej ścianie. Tęsknota za tym ciepłym widokiem sprawia, że - doprawdy - nie wiem, czy się tylko cieszyć...czy oszaleć ze szczęścia! :)
I tylko dziecię moje nieszczęśliwe, bo do przedszkola iść trzeba... I jak mantra, pytanie : "A po co ja tam w ogóle chodzę do tego przedszkola??!" towarzyszy nam, jak zwykle, podczas drogi... Masz ci los.
 
A tymczasem przedstawiam dziś na blogu jeszcze jedną zajęczą lalkę:) w brązach.
Bardzo dziękuję za miłe komentarze oraz za maile, na które odpowiadam tak szczegółowo, jak tylko się da, (jeśli informacja w sklepiku jest dla kogoś zbyt ogólna:) )

Zapraszam do odwiedzenia zakładki DaWandowej , bowiem rano pojawiła się kolejna lalka:)

Życzę wszystkim tyle słońca, ile się tylko da znieść po tych szarych, bezświetlnych miesiącach ..
Uściski! Ania







wtorek, 15 marca 2016

Grafiki.Rysunki Autorskie

Kochani Moi ,

Jakiś czas temu wspomniałam tutaj o jednej ze swoich pasji... 

Tej, która towarzyszy mi od dziecka, tej która w niezwykle trudnym okresie mego życia okazała się być deską ratunku, tej bez której dalszej swej drogi sobie nie wyobrażam. 
Rysunki. 
Coś, co z niewinnego ziarenka przeradzało się latami w całkiem zakorzeniona roślinkę... Przez długi czas-wręcz nieświadomie! 
Z takich, czy innych powodów, moje zawodowe plany minęły się z moimi pasjami, co jednak nie przeszkodziło mi przy nich trwać. Przy tych, które zamykają za mną drzwi rzeczywistości - trudnej czasem do zniesienia, i zabierają w świat ukochany, z mojej tylko wyobraźni. 
Nie ma dnia, by moje myśli nie podsycały ogromu miłości jakim darze te moje roślinki pasji, w sercu zieleniejące i przynoszące radość niezwykłą. 
Jedną z takich roślinek są lalki..i to ich tworzenie pchnęło mnie na powrót do sięgnięcia czarnego tuszu...
Rok temu....
Wróciłam do swoich szkiców sprzed lat, wróciłam do swych pobazgranych czarną , zdecydowana kreską zeszytów.. 
To niebywałe, jak wiele rzeczy we mnie ewaluowało przez ostatnie lata. I z pewnością mogę stwierdzić - gdyby nie własna praca i wkład w to co kocham...każdego dnia, bez względu na pogodę, bez względu na wszystko..ech...nawet nie chce myśleć.. Teraz dopiero widzę jaka byłam...niekompletna nie otaczając się tym, co zawsze w duszy grało.. A ile jeszcze zostało!! To magiczne dopełnienie bycia mamą, żoną, a przede wszystkim SOBĄ.... Zbiegiem okoliczności (?) po sprezentowaniu mym kochanym Bratowym oprawionych rysunków mego autorstwa, spadły na mnie zapytania o więcej!
Okazało się, że mogą być genialnym prezentem na przeróżne okazje! Od ślubnych po urodzinowe dziecka (zwłaszcza jeden:)..Oniemiałam! I zrodził się pomysł...i kiełkował..kiełkował... Raczej nieśmiały człowiek ze mnie, ale myśl nie dawała mi spokoju...
Dziś prezentuję Wam 5 pierwszych printów mych autorskich grafik, ręcznie rysowanych. Grafiki zostały wydrukowane na wysokiej jakości papierze 170 gr. , 3 z nich w formacie a3 i dwa w formacie a4 , opatrzone moim imieniem i nazwiskami. Trafiły już do sklepu DaWanda. Jestem taka dumna! Bo pierwsze grafiki opuściły już pracownie i znalazły swych właścicieli!
Każdy rysunek to efekt godzin szczegółowej pracy. Niejednokrotnie na wstrzymanym oddechu! Każdy obfituje w to, co kocham- w detal! Każdy arkusz , gustownie zapakowany:) wysyłany jest w bezpiecznej, sztywnej tubie. 

A w przygotowaniu kolejna - 5 elementowa - kolekcja:) Kochani,zapraszam ! Zapraszam do odwiedzenia sklepu , a także na instagram, gdzie prezentuję na bieżąco swoją graficzną pracę:)) 

Z nadzieją, że Wam się spodoba -uściski ślę! Ania














czwartek, 10 marca 2016

Marynarski Zajączek

Cała w granatach i bieli. Jakby na chmurce :) Niby wakacyjna, a jednak... nie do końca:) 
W pokoik Antosia wkomponowała się idealnie.. na chwilę-w roli modelki:)
A w sklepiku dołączyła do niej siostra, w trochę innych kolorach:)

Pięknego piątku, Kochani! Dużej ilości odpoczynku i ... radości!
a.







Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...