Skusiłam się. Wykrój dojrzewał do użycia jakieś...półtora roku. Zresztą, w trakcie pracy i tak zmodyfikowałam go kilka razy..
Sterta froty, którą zamówiłam (kolejne chwilowe olśnienie, że jest mi potrzebna tu i teraz..) czekała i czekała..
No i się doczekała.
Materiał nie dla osób o słabych nerwach.. Takie małe ostrzeżenie..
Po wykrojeniu mikro elementów głowy owcy, mieszkanie wyglądało mniej więcej tak, jakbym weszła na stół i z ogromną fantazją rozsypała jakieś 4 paczki wiórków kokosowych........ Przy czym wiórki kokosowe to całkiem CIĘŻKI twór w porównaniu z okruszkami froty. Nie muszę mówić co to oznacza..
W każdym razie, już nie sztywnonogie:), białe i przytulne zwierzątko-przyszło na świat:) Głównie siedzi:) Ale i stać jej się udaje:)
Pierwsze koty za płoty:)
Pierwsze owce za płoty-chciałoby się rzec :)
Pierwsze owce za płoty-chciałoby się rzec :)
Pozdrawiam Was Kochani serdecznie!
be-ee! :)
a