Wieczór przywiał mgielną parę krążącą przy każdym oddechu na świeżym powietrzu... Czas niskich temperatur wdziera się bezlitośnie.
Antoś zażyczył sobie między innymi hulajnogę pod choinkę... I podobnie jak z rowerem w zeszłym roku, będzie musiał trochę poczekać, zanim nią popędzi do przedszkola..:)
Czas Śnieżynek, Elfów Zimowych, Mikołajów i Gwiazdorów został rozpoczęty. Panoszą się, zaglądają nam w oczy, uśmiechają i serce ocieplają, gdy za oknem zimno i szaro..
A moja Śnieżynka, w futerkowej kufajce- w sklepiku :)
jaka elegancka, piękna
OdpowiedzUsuńJak dla mnie to Mikołajka :-D Urocza Panna i tylko brakuje jej woreczka z prezentami ;-)
OdpowiedzUsuńPrzecudne :>
OdpowiedzUsuńŚliczna :)
OdpowiedzUsuńPiękna zimowa panna.
OdpowiedzUsuńJuż czuć zimę święta, gdy patrzy się na taką cudna panienkę:) Za zimnem nie przepadam, ale w takiej wersji mogę ją zaprosić do domu:)
OdpowiedzUsuńcudnie jej w tej czerwieni :)
OdpowiedzUsuńAniu, jak świątecznie się zrobiło...piękne, napatrzeć się nie mogę!
OdpowiedzUsuńCudownie świąteczna...piękna :)
OdpowiedzUsuńCudowna :D
OdpowiedzUsuńDziękuję Kochani!!!
OdpowiedzUsuń