Kawałek połyskującego brudnego różu, wystawał z pojemnika "tkaniny różowe".. Ilekroć go chowałam, tylekroć wypływał ponownie, przy każdym przeszukiwaniu innych różowych materiałów.
Natręt.
To najszlachetniejszy z odcieni różu.
Trochę w nim brązu, trochę czerwieni.. trochę bladości. Oparami dymu przymglony :)
Piękny. Nieprawdaż? :)
Spokojnie rozpoczętego poniedziałku, Kochani!
Ze świeżą głową, siłą i energią!
a.
No w tym wydaniu aktycznie poniedziałek wypadł bardzo szykwnie. Niemal idealnie. Gustowny poniedziałek nastał chciałoby się powiedzieć. Dzien dobry)) gustownego tygodnia
OdpowiedzUsuńMmm..jak pieknie napisane...:*
UsuńCudowna lalka! No i faktycznie piękny odcień różu.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Oj piekny...bardzo lubię..choć uwielbiam pudrowy:)pozdrawiam!
UsuńAle dama! Wspaniała Aniu:)
OdpowiedzUsuńDziekuję Anulka!
UsuńPiękne połączenie kolorów a te buciki cudowne!
OdpowiedzUsuńPiękny:-) Uwielbiam taki odcień różu. Laleczka cudo!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło
Szczęka moja na dół opadła. Róż faktycznie szlachetny. ;)
OdpowiedzUsuńTym razem panna retro ;-) Jak już pisałam odkrywam róż na nowo ;-) Od dłuższego czasu spoglądam na niego łaskawszym okiem. I coraz bardziej lubię :-)
OdpowiedzUsuńthese dolls are simply amazing..
OdpowiedzUsuńCrude Tips Provider India