Wróciłam na chwilę do ulubionego zajęcia - dłubania w modelinie:) Uwielbiam tę masę za to, że można z niej zrobić wszystko, a zabawa kolorami jest przednia - tylko wyobraźnia ogranicza :)
Wyciskam z modelinowych kolorów ile się da, uzupełniam drobnymi dodatkami i cieszę się efektem. A radość większa, jeśli i nowa właścicielka uradowana:)
Na potrzebę uzupełnienia uroku pewnej sukienki - powstały dwa dodatki-bransoletki.
Bardzo lemonkowe i bardzo orzechowe:)
pozdrawiam
a.
Piękne, nawet biżuterię robisz wspaniałą, jesteś niesamowita! Pistacjowe, orzechowo-czekoladowe, mleczne - wszystkie koraliki cudowne!
OdpowiedzUsuń