Sów zewsząd dostatek. A i do mnie przyleciały.
A raczej ode mnie odleciały - na drewnianej skrzyneczce.
Spełniona prośba miłośniczki tych nocnych ptasząt :)
Malowałam skrzyneczkę, zdobiłam, a uzyskanym efektem - sprawiłam radość .
Z Wikipedii:
"W przeciwieństwie do większości ptaków, oczy sów są zwrócone do przodu.
Pola widzenia prawego i lewego oka nachodzą na siebie w zakresie 60–70°"
Hm.
pozdrawiam s(ł)ownie :)
a.
Pięknie Ci wyszły, po babkach to kolejny uroczy motyw do zdobienia. Moja mama też często tworzy coś 'sowiego'. Ja robiłam sowi wieszak. Póki wisiał na ścianie nie miałam z nim problemu, ale kiedy zaczęłam robić mu zdjęcia do jednego z postów to coś mi w nim nie pasuje...
OdpowiedzUsuń