czwartek, 6 listopada 2014

Lalka, Tutu i Kardynał w Zimowym Sosie

Czas na naszej domowej wyspie, na powrót, odmierzają kolejne porcje syropów na kaszel, oklepywania i mierzenie temperatury..
Przedwczesna radość z niczym niezmąconego przedszkolnego września- odeszła w niepamięć.
Jestem uzbrojona w cierpliwość. Na jak długo? Pojęcia nie mam. To dopiero początek.

W każdym razie...
..zima nadchodzi, a wystawy sklepowe i półki wnętrzarskich sieciówek nagle zapełniły się zimowymi dekoracjami.
I tak oglądając pierwsze choinkowe błyskotki, w mojej głowie powiało zimą, tą trochę świąteczną , trochę śnieżno-spacerową.. Białą, piękną i gotową do podziwiania:)
Czerwienie i szarości  spadły na moją głowę, a że tiul cisnął się w moje ręce od dawna, i jego nie zabrakło:)
Tym razem nie królik:)
Tym razem lalka:)
Z piegowatym rumieńcem na nosie:)










1










Życząc Wam duuużo zdrowia, w ten niepewny "zakasłany" czas, pozdrawiam pięknie!
a

28 komentarzy :

  1. nie, no mi brak słów. dla mnie jesteś absolutną MISTRZYNIĄ!!! nie ma piękniejszych - rękodzielniczych lal, czy królików od Twoich! naprawdę, nie ma w tym krztyny przesady...

    ps. w wolnej chwili zapraszam na moje sówkowe candy:)

    OdpowiedzUsuń
  2. o rany, szczęka opadła mi na podłogę, cudo, wspaniała,króliczki są piękne ale ta lala jest idalna

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapewniam Cię,że do ideału jej jeszcze brakuje:))) dziękuję Edytko:*

      Usuń
    2. Mnie szczęka opada na widok każdej jej pracy, zdolna z niej dziewczyna!

      Usuń
  3. O rety, Aniu, ale cudowna! Ja nie mam pojęcia jak Ty to robisz, ale Twoje twory są coraz lepsze :)
    Jest śliczna, poczułam ten chłód na policzkach, zobaczyłam błyszczące drobinki unoszące się w powietrzu i usłyszałam jak skrzypi mi śnieg pod nogami, doskonała, potrafi przywołać bajeczną zimę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz..cała radość w tym jak widać rozwój..dlatego uwielbiam czytać blogi od początku:) a Ty,Kochana,czarujesz słowami..i to ja nie wiem jak Ty to robisz:*

      Usuń
    2. Aniu, dopiero odkąd zaczęłam prowadzić swojego bloga zrozumiałam, że to od zawsze we mnie było. Moje prace w szkole zawsze były temperowane i koregowane, za bardzo puszczałam wodze fatazji i lubiłam ubarwiać tekst epitetami i przenośniami. Począwszy od szkoły podst., przez gimn., po liceum (studia mnie ominęły) każda polonistka mnie tłamsiła. Widzę, że tutaj nikt moich barwnych tekstów nie ocenia źle i to dodaje mi skrzydeł, pozwala marzyć i przywraca to co siedzi w środku :)

      Usuń
    3. I przypadkiem tego nie zmieniaj... moze dane mi bedzie kiedys w ksiegarni trafic na Twoje magiczne opowiadania i malownicze historie....

      Usuń
    4. Oj Kochana, nie wiem czy jestem aż tak pewna siebie...

      Usuń
  4. Przyłączam sie do zachwytów i z zazdrością patrzę na te długie nogi :) nosek piegowaty bombowa lala cudnie ubrana w każdym szczególe :) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czasami mam wrazenie,ze nogi sa coraz dluzsze..na szczescie to tylko złudzenie przy wypychaniu kolejnej pary:))) dziekuje za mile slowa i rowniez pozdrawiam!

      Usuń
  5. Jest przepiękna, a te koczki mnie uwiodły...
    Masz rację, święta nas dopadły:) a jeśli chodzi o choróbska to niestety taka dola mam przedszkolaka:) ale kurujcie
    się i glowa do góry:)

    BUZIAKI :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochana..ręce mi opadają na tę zarazę...a to dopiero początek:( pocieszam się,że drugi rok juz bedzie lzejszy:) buziaki:*

      Usuń
  6. Całkiem przypadkiem tu weszlam, z reguly nie czytam blogow, a juz na pewno nie komentuje. Ale tutaj musze, bo nie da sie przejsc obojetnie obok takich prac. Lalka po prostu przecudowna ! Jestem pelna zachwytui zarazem podziwu dla rąk, spod ktorych wyszla :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Droga Anonimowa:) aż się zawstydziłam.... Bardzo serdecznie Cię pozdrawiam,mając nadzieję, że jeszcze tu zawitasz i się nie zawiedziesz:)

      Usuń
  7. Aneczko kochana, co za CODO widzą moje oczy!!!!:) Lala wyszła Ci przepięknie, zresztą jak wszystko co wychodzi z pod Twoich rączek ☺
    Przesyłam cieputkie buziaki:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moja Kochana...ogromnie Ci dziękuję za te słowa..ogromnie... Ściskam Cie najmocniej:*

      Usuń
  8. Muszę dopisać do listy życzeń...

    OdpowiedzUsuń
  9. Och jaka piękna...zachwycam się całym sercem:))
    chciałabym umieć tak szyć ...Dziękuję za odwiedziny na blogu i miłe słowa. Pozdrawiam serdecznie-Gosia*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Odwiedziny u Ciebie to ogromna przyjemność dla oka:) pozdrawiam serdecznie!

      Usuń
  10. Śliczniutka!!! Idealna na prezent pod choinkę:-)
    U nas podobnie z synkiem-przedszkolakiem, po udanym wrześniu teraz nadrabiamy infekcjami!!
    Pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) w takim razie cierpliwosci i zdrowia Wam życze!sobie też :)) pozdrawiam ciepło!

      Usuń
  11. PRZECUDNA! Jak zwykle zresztą.:)
    Te ciepłe pantalonki, te buciki...wszystko idealne! Nie można się napatrzeć. Jesteś MISTRZYNIĄ.:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Trafiłam tu przez przypadek i się zakochałam :) Lalka jest śliczna. Króliczki przeurocze... To się nazywa mieć talent...
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  13. Piękna. Dopracowana w każdym szczególiku i ten kardynałek - po prostu mistrzostwo świata !!!! Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń

Kochany Czytelniku! Dziękuję za każde słowo pozostawione na tym blogu!

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...