Do zakupu tej - specyficznego zapachu - roślinki skłoniły mnie zamówione "na fioletowo" doniczki, które pokryłam decoupagem..
W czasie wizyty w ogromnym markecie kwiaciarsko-dekoracyjnym, trudno było mi przejść obojętnie obok kolejnej, świeżej dostawy lawendy :)
A że fotografowanie buchających kolorami kwiatów - kocham (!!!)- nie mogłam się oprzeć :)
Wspomniane doniczki - niech kwiatki w nich rosną zdrowo!! :)
I serduszko do kompletu na szczęście :)
pozdrawiam lawendowo
a
Moje, moje:)
OdpowiedzUsuńMoja siostra kocha lawendę. Zainspirowałaś mnie, na Święta zapakuje Jej prezent lawendowo :)
OdpowiedzUsuń