sobota, 18 stycznia 2014

Karty Mojego Szkicownika. Po Kociemu.

Pomimo całej swej "niemowlęcej" słodyczy, całego swego wdzięku "dorosłości" i imponującej niezależności...
czarny kot budzi we mnie jakiś niepokój i lęk. 
Być może to te wszystkie przesądy, przekazywane z pokolenia na pokolenie... być może...
Znalazłam kilka zdjęć, które już tak nie niepokoją jak prawdziwy czarny kot przebiegający przez ulicę :) 
a powiem więcej- całkiem ciekawe są:) 
Kot w roli modela - wygrywa :)

 źródło:Pinterest

Sięgnęłam po szkicownik i postanowiłam takiego jednego, czarnego oswoić...




pozdrawiam
a

12 komentarzy :

  1. Fajny ten Twój kotek :) Ja jestem przesądna i zawsze pluję trzy razy przez lewe ramię jak mi czarny kot przebiegnie drogę :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny Ci wyszedł! Świetny jako motyw na poduszkę :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo mi się podoba oswojony "czarny". Ja oswajam przez posiadanie takiego "czarnego' i zalegającego właśnie na moich kolanach a że 7 kg to ciężko oswoić drętwienie nóg ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Czarne koty mają w sobie coś niepokojącego. Niby wiesz, że ten kot nie ponosi odpowiedzialności za swój kolor i pewnie nawet nie wie, że w związku z tym jest oskarżany o tysiąc nieszczęść, ale mimo wszystko... ;)
    Twój kot również ma to 'coś'. Niby oswojony, ale jednak kryje się w nim coś tajemniczego.. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Kotek rysunkowy świetny :) A ta torebka z czarnymi kotkami - czadowa! Skąd ona?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na torebkę natknęłam się w Pinterest-cie :) za nic nie moge wrócić do źródła..:(

      Usuń
  6. Jaki superowy ten kocur, chętnie go adoptuję:)
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń

Kochany Czytelniku! Dziękuję za każde słowo pozostawione na tym blogu!

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...