niedziela, 15 września 2013

Laleczki Moje Laleczki..

Nie wiem, ale być może to ta piosenka sprawiła, że wobec lalek mam tyle pozytywnych emocji.. 
Tę właśnie śpiewał mi Tato, ilekroć mnie usypiał. 
Tak więc nasłuchałam się jej od urodzenia :) 
Wprawdzie "osobiście" nie pamiętam, ale mam do niej ogromny sentyment.
Tę też miałam śpiewać mojej córeczce, ale cóż - zamiast córeczki pojawił się Antoś ;) i jakoś mi to do niego nie pasuje :)
O ile imienia dla synka nie mogłam wyklarować w głowie długo, o tyle dla dziewczynki znałam od zawsze-Emilka:)
Po ostatnich fascynacjach pracami Tatiany Conne-stwierdziłam, że oszaleję, jeśli nie spróbuję zrobić własnej lalki.
"Doświadczenie" już miałam - zdobyte w pierwszej dekadzie swego życia :) Pierwsza moja lalka zrobiona  była z 2 krzyżakowo związanych kredek, wypchanej watą głowy i rudych włosów z poprutego swetra :) 
Ile było zabawy! A bardziej chyba satysfakcji :))
No i jest... 
Emilka. 
To zapewne nie ostatnia!:)) Bo do ideału BARDZO  daleko. Mnóstwo rzeczy do dopracowania.
W sumie projekt w głowie różnił się ZNACZNIE od efektu. Ale zawsze tak jest!
Chwała "niepotrzebnym" ścinkom materiałów ! Dla takiego 20cm "drobiazgu" każdy kawałek może się przydać :)
Dodam jeszcze, że nie dziwię się, że ceny tych pięknych, prawdziwych, są tak wysokie.. 
Praca nad nimi, to ooooogrom czasu i wytrwałości.........
Dodam, że wykrój lalki robiłam sama. Wymaga to niestety cierpliwości,ciągłego sprawdzania i modyfikacji. Ale wolę tak, niż zakupić-jeśli to w ogóle możliwe-i nie być zadowoloną z efektu..





 

                                                                                                                                                                                        pozdrawiam bardzo słodko
a.

16 komentarzy :

  1. Aniu normalnie rozwaliła mnie ta lalka na łopatki!!!!! Jest po prostu boska. Zamawiam taką dla Zuzi. Poważnie!!!!
    Twoja wierna Fanka:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale piękne! W życiu nie widziałam tak uroczej lalki i do tego tak odmiennej od standardowych zabawek. Do tego urocza zimowa stylizacja. Podziwiam i gratuluję!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, choć daleeeeko jej do naprawdę pięknej lalki!:)

      Usuń
  3. przepiekna! gdyby mój Igi więcej bawił sie lalkami, myslałabym o zabawce dla niego. ale on swoja lalkę traktuje troche jak rywala ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Normalnie brak słów, jak dla mnie Emilka jest idealna, śliczna. Kochana masz talent jak nic. Zapisuję sobie Twojego bloga. Z chęcią i ciekawością będę do Ciebie zaglądała co tam nowego stworzyłaś:)
    Patrycja

    OdpowiedzUsuń
  5. cudowna laleczka
    subtelne kolory
    zazdroszcze talentu

    OdpowiedzUsuń
  6. co za elegantka! piękna lala!
    zapraszam na moje candy :
    http://skoknaszafe.blogspot.com/2013/10/candy-serwetki-do-decoupage.html
    pozdrawiam, Ewa

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje i zapewne skorzystam z zaproszenia:) Pozdrawiam

      Usuń
  7. Łojej jakie słodziutkie *.* Chyba muszę się zabrać za tworzenie lalek :D Twoje są na prawdę przepiękne :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Przeurocza ta laleczka. Masz wielki talent!
    Pozdrawiam!
    Iza

    OdpowiedzUsuń
  9. Lala słodka, urocza... zakochałam się :)

    OdpowiedzUsuń
  10. piękna. Gratuluję pomysłu i wykonania.

    OdpowiedzUsuń
  11. Fajnie wyszła.:-) Szukam właśnie informacji jak to jest z prawami autorskimi do lalek Conne. Wie Pani może? Czy to jest tak jak np. króliki Tildy że można bezkarnie robić, sprzedawać? Czy jest to wzór zastrzeżony?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pani Ulu, TC dość jasno wyraża się o prawach do swoich lalek.. Niestety śmiałków prób kopiowania 1:1 WRAZ Z JEJ NAZWISKIEM (!) jest wielu.. po kilku latach obserwowania lal bez problemu jednak poznam,która była ręką TC robiona.Znalazłam natomiast inne autorki lalek i przyznam szczerze,że już sama nie wiem na ile pomysł TC był jej i tylko jej.. :( wiele jest w sprzedaży "Tatianowych" lal,każda jednak ma coś swojego..co jeszcze można nazwać inspiracją...tym bardziej,że TC strzeże swe wzory,nikomu nie pokazuje,wszelkie upublicznione (a są chyba dwa przy okazji konkursu)zastrzega do użytku własnego..a Tilda?no cóż -taka chyba kolej rzeczy,jeśli się wydaje książki z wykrojami... choć też w żadnej nie widziałam zdania o prawach do sprzedaży..Ale się rozpisałam..uff..pozdrawiam serdecznie!:)

      Usuń

Kochany Czytelniku! Dziękuję za każde słowo pozostawione na tym blogu!

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...