Ostatnio jestem na etapie czytania "na okrągło tego samego".
Syn mój, niezbyt jeszcze skory do słuchania czytającej mu przed snem mamy,
znalazł nareszcie COŚ DLA SIEBIE !
Mama wniebowzięta, bo smutno trochę, że obrazek czytania bajek na dobranoc pozostawał cały czas tylko w wyobraźni..
Wyszperałam swoją 30 letnią książkę z serii "ruchomych" i stało się! Dziecko słucha, że hej!
"Jaś i Małgosia".
Jedna z moich ulubionych książek z dalekiego dzieciństwa :)
W zasadzie nawet nie smuci mnie fakt, że Mały, po przeczytaniu przeze mnie kolejny raz książeczki, rozmawia tylko z niosącą gorący kociołek Babą Jagą..
Co tam! Słucha jak czytam!
Ba! "Na niby" dosiada się do stołu z papierową pomidorówką
i narzeka, że naprawdę nie może zamieszkać w takiej chatce z piernika!
Długa droga jeszcze przed nami zanim zrozumie, że nie wszystko co słodkie jest dobre...
Zahipnotyzowana kociołkiem Baby Jagi z obrazka, wyszperałam kilka zdjęć chatek z piernika.
Wszystkie pochodzą ze strony skonahem.com
A że czas ku temu sprzyja-tym przyjemniej je oglądać i podziwiać:)
Przyznam, że dawno temu zakupiłam zestaw do zrobienia takowego..
Zestaw gdzieś zaginął niewykorzystany :)
Smacznego oglądania :)
pozdrawiam piernikowo:)
a
Ale słodko! Mam ochotę zrobić chatkę na Święta.
OdpowiedzUsuńCzy mi wyjdzie, nie wiem, ale jeśli tak to na pewno pochwalę się na blogu ;)
Masz piękną książkę. Zazdroszczę Ci, że ostała się Tobie książka z dzieciństwa, ja nie mogę znaleźć ani jednej :(
Fajnie, że Twój Maluch coraz chętniej słucha :)
Koniecznie się pochwal jeśli zrobisz takie piernikowe coś!
UsuńJejku chatki są przecudowne:) śliczne! Ja próbowałam swego czasu zrobić taką chatkę, ale przyznam się że w ogóle mi nie wyszła:) przekrzywiona, brzydka itp.oczywiści wylądowała dla kur, więc one na tym skorzystały:) Udany ten Twój synuś:)
OdpowiedzUsuńMiłej niedzieli życzę:)
Patrycja
Przynajmniej próbowałaś zrobić taką chatkę! Nie to co ja:))) Pooglądałam lukrowane dodatki, zamknęłam paczkę z zestawem i tyle z pieczenia:)Również miłego dnia!
UsuńMasz bardzo dzielnego syna - zamiast choć trochę bać się Baby Jagi, zaczyna z nią polemizować :)
OdpowiedzUsuńPiękne domki piernikowe. Jak tu się na taką nie skusić? :)
Tylko jak tu sie zabrać do takiego smakołyka!? Od drzwi?dachu?:))pozdrawiam!
UsuńJakie cuda! jestem oczarowana :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie dlatego nie mogłam nie wkleić ich do posta:))pozdrawiam serdecznie
UsuńBoskie :)
OdpowiedzUsuńA jakże,w całej swej piernikowej krasie:)pozdrawiam:)
UsuńJak dobrze, że mam pod ręką ciasto piernikowe z powidłami mamy i piernikowe ciasteczka, mogę poczuć na chwilę ten smak <3
OdpowiedzUsuńCzekam na nowy post, poinformuj!
http://modelinowy-potworek.blogspot.com -wpadniesz i skomentujesz? Zostań na dłużej, będzie mi bardzo miło ;)
Ojoj,z powidłami...no to przesmacznego !:)
OdpowiedzUsuńNawet nie wiesz jaką radość sprawił mi widok znajomej Baby Jagi !
OdpowiedzUsuńJestem posiadaczką tej samej książeczki od ok. 40 lat i również czytałam ją swoim synkom, ale było to jakieś 20 lat temu. Aż mi się łezka kręci.
Serdecznie pozdrawiam.
Ojej!cieszę się niezmiernie! Tez bym się wzruszyła!!Ale mi miło:)pozdrawiam !
Usuń