Kolejna odsłona moich niezawodnych białych ram :)
Tym razem ubrane w kolor, który zagościł ostatnio w naszej sypialni..
Niebywałe ile przeróżnych, kontrastowych kolorów (w tym pościelowych..) można dopasować do "kaszmirowo-beżowych" ścian i bieli...
Żółty-jak co roku na przywitanie wiosny - prezentuje się soczyście, wesoło i bardzo energetyzująco :)
Wiem, wiem...nie każdy przepada...
ale ja mam takie dni w roku, kiedy nie mogę mu się zwyczajnie oprzeć!
"Serca w serwetkach" :)
W zasadzie niewielkim nakładem pracy, zmieniły ścianę i charakter pokoju..
Mały rzut oka na to, co działo się za moimi plecami w trakcie ozdabiania serc...
Ciastolina, jak zwykle, spełniła swoje zadanie...
tylko...
... kto będzie sprzątał tę posypkę lodową wkomponowaną w dywan typu shaggy...? :((
Niech się dzieje co chce...
Słońce zbyt pięknie ostatnio świeciło..
Porwałam aparat, dziecię i poszłam utrwalać to, co jeszcze nie przekwitło..:)
Słonecznego tygodnia, Kochani !
a
Uwielbiam żółty kolor, a wszystkie zdjęcia są fantastyczne!
OdpowiedzUsuńMyślę sobie, że zawsze trzeba być czujnym, gdy nasza Pociecha zbyt długo siedzi cicho ;)
Święte słowa,sprawdzające się za każdym razem:) nawet jeśli dziecko siedzi DOSŁOWNIE za plecami mamy:)))
UsuńAniu jak zwykle zachwycają twe prace. Moja Zuzka na pytanie kto to będzie zbierał, z uśmiechem na twarzy odpowiedziała by - " no mamusia ;-) ". Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńHaha:) albo "ja!" i odchodzi z miejsca przestępstwa, omijając je później szerokim łukiem:)))
UsuńPrzepięknie wyglądają te serduszka w tych rameczkach!♥!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko i życzę pięknego dnia☺
Tobie również dużo słońca Aniu!
UsuńKochana, odkurzacz wszystko zeżre, mówiąc/pisząc kolokwialnie ;)
OdpowiedzUsuńJaka szkoda, że te kwiatuszki tak szybko znikają. Wspaniale, że uwieczniłaś je na tak ładnych fotografiach :)
Aniu, Twoje mieszkanko musi być pięknie urządzone. Z niebywałą skrupulatnością dbasz nawet o takie szczegóły jak obrazki, które wraz ze zmianą pościeli również muszą nabrać nowych kolorów, jesteś niesamowita :)
Kochana,naszemu mieszkanku jeszcze daleko do ideału w mojej głowie...a kiedy pomyślę sobie,że po świętach przykryje nas warstwa pyłu i kurzu remontowego,co wymusił wypadek losowy sąsiada,który przespał powódz w swoim domu...:((( to mnie ciarki przechodzą:(( buziaki:)
UsuńOj, Ty perfekcjonistko ;) A ja założę się, że jest piękne :)
UsuńBuziole :*